Witamy, witamy o zdrówko pytamy! :D. Co tam u was? Bo u nas dzisiaj same nudy. No więc zacznijmy od początku...
A więc, o 7:30 zaczęliśmy pierwsza lekcję, którą była matematyka. Kolejna lekcja, była to biologia na której dostałam jedynkę za odpowiedź, o jakieś mitozie, ja nie wiem co to w ogóle jest, matko bosko. Julia nie została zapytana, a to szczęściara.
Potem na religii dostałam dwie uwagi , pierwsza za klaskanie i rzucenie się na podłogę, a druga za rozmawianie z kolegą na lekcji, nauczycielka mnie chyba nie lubi, z wzajemnością oczywiście. Kolejna lekcją była świetlica, Julia miała niemiecki i się pewnie nie uczyła, tak jak zawsze. Ja idąc na świetlice, niechcący wylałam kawę na nauczyciela od geografii i kazał mi biec po mopa, a on poszedł na lekcję, wszyscy się śmiali z tego wydarzenia. Na świetlicy, kolega przyniósł z biblioteki zgniłe jabłka i zjadłam z paroma osobami chyba z 5 :D. Potem zaczął się Polski, z lektury dostałam 2+ a Julia 4, zarąbany kujon.
Potem miałam ostatnia lekcję, angielski, na której zrobiono nam zastępstwo i mieliśmy chemię. Podzieliliśmy się na grupy, chłopaki na dziewczyny.Robiliśmy zadania chemiczne. Oczywiście Dziewczyny górą, wygrały!
I nauczyciel postawił nam 4. Tyle z dzisiejszego dnia w szkole. ( Paulina). Ze szkoły Paulina wróciła o 13:40 a ja o 14:30 .O godzinie 17 przyszła do mnie Paulina i Patrycja .Posiedzieliśmy sobie, pogadałyśmy i zaczęłyśmy pisać ten post :D Jeszcze zaczął dziś padać u nas pierwszy śnieg *.* I jutro znowu do szkoły. Autobus mamy o 6:55 i ze szkoły wrócę dopiero o 16 , ponieważ mam turniej w siatkówkę klasowy , trzymajcie kciuki , żebyśmy wygrali :D (Julia)
A o to parę zdjęć z dzisiejszego dnia :)